Naleśniki to nasz zdecydowany weekendowy śniadaniowy faworyt. Do naszych ulubionych należą węgierskie palacsinty z makiem i wiśniami. Dzisiaj prezentujemy przepis na trochę inne naleśniki (z ziemniaków) - czeskie, morawskie i słowackie lokše z powidłami śliwkowymi i makiem. Takowe lokše można jeść również w wersji wytrawnej, ale o tym już innym razem...
- 500 g ziemniaków
- 150 g mąki
- szczypta soli
- 1-2 łyżki oleju kokosowego lub wegańskiego masła
- powidła śliwkowe, mielony mak i cukier puder (do podania)
Przygotowanie:
1) Ziemniaki gotujemy (najlepiej dzień wcześniej) w mundurkach.
2) Schłodzone (następnego dnia) obieramy i ścieramy na najdrobniejszych oczkach tarki lub zagniatamy widelcem na purée. Do ziemniaków przesiewamy mąkę i dodajemy szczyptę soli. Dokładnie mieszamy i zagniatamy ręka, aż ciasto będzie elastyczne i nie będzie się rozpadać. Na początku może wyglądać niezbyt obiecująco, ale po 2-3 minutach zagniatania będzie widać różnicę. Tak zagniecione ciasto odkładamy na 10 minut.
3) Rozgrzewamy patelnię (bez tłuszczu), z ciasta odrywamy kawałek (mniej więcej 60-70 g) i rozwałkowujemy na oprószonej mąką stolnicy, aż uzyskamy mniej więcej grubość naleśnika.
4) Rozwałkowane ciasto przekładamy na rozgrzaną patelnię. Po około 2 minutach obracamy na drugą stronę. Gotowe placuszki lekko smarujemy olejem kokosowym (żeby nie wyschły - w oryginale używa się smalcu) i układamy jeden na drugim.
5) Lokše smarujemy sowicie powidłami śliwkowymi, zwijamy, posypujemy makiem i cukrem pudrem.
Komentarze
Prześlij komentarz